dsc_0430.jpgA jakby tak wpaść do króliczej nory i zjeść podwieczorek z Szalonym Kapelusznikiem? Przy okazji moglibyśmy posłuchać śmiesznych piosenek i pobawić się w berka z białym królikiem w kamizelce! Ale powiecie, że to przecież tylko bajka. A co jeśli nie? Co jeśli przygody Alicji były inspirowane prawdziwymi wydarzeniami? A może prawdziwą chorobą psychiczną? A co jeśli Alicja miała dzieci? Czy Kraina Czarów istnieje naprawdę?

Alyssa od lat mieszka tylko z ojcem, regularnie odwiedzając matkę, która znajduje się w zakładzie psychiatrycznym. Trafiła tam, gdyż uważała, że Kraina Czarów istnieje naprawdę. Podobny los spotkał babcię Alyssy, która rzuciła się z okna, aby sprawdzić, czy jej skrzydła działają. Obie uznawane były za wariatki, bo przecież każdy wie, że Kraina Czarów to tylko wymysł autora. Co najgorsze wszelkie prawdopodobieństwa się sprawdziły i Alyssa rzeczywiście jest daleką krewną słynnej Alicji Liddell – której opowieści stały się inspiracją dla autora. Ale czy, aby tylko inspiracją?

Życie Alyssy wcale nie jest przez to łatwiejsze. Musi znosić nieustanne przytyki ze strony rówieśników, a co gorsza odkąd stałą się kobietą zaczęła słyszeć głosy. Głosy kwiatów, owadów, które nieustannie towarzyszą jej w czasie dnia. Przez to Alyssa zawsze nosi ze sobą iPoda. Od wielu lat nie zaznała ciszy. Gdy okazuje się, że Kraina Czarów – w którą nie wierzyła – jest prawdziwa, staje przed problemem. Okazuje się, bowiem, że na kobietach w rodzinie, od strony jej matki, ciąży klątwa. Zdjąć ją może tylko Alyssa. Ale czy odważy się sprawdzić, co kryje królicza nora? Czy uda się jej przetrwać? Bo co gorsza Kraina Czarów wcale nie jest tak przyjazna jak opisał ją Lewis Caroll.

Nie wiem, czy wiecie ale uwielbiam historię o Alicji z Krainy Czarów, szczególnie to wydanie filmowe z Deppem. Ale żeby nie było czytałam też książkę. No i grałam w jakąś starą grę! Oglądałam też filmowe wydania z lat 80, którymi byłam zachwycona. Nic więc dziwnego, że gdy tylko pojawiła się okazja do zrecenzowania Alyssy i Czarów od razu się zgodziłam! I nie rozczarowałam się!

To w jaki sposób autorka poprowadziła całą historię jest dla mnie urzekający. Nie nudzimy się, wszystko w odpowiednich momentach jest wyjaśniane, a zakonczenie i rozwiązanie akcji zwala z nóg. Dopracowane jest wszystko, a jednocześnie nie jest to książka, przy której musicie myśleć i skupiać się nad każdym faktem. Bohaterowie są fajnie wykreowani, a wątek miłosny nie dominuje i nie jest nachalny. Relacje między postaciami są też logiczne i często są przyczną zabawnych lub smutnych sytuacji.

Wykreowanie samej Krainy Czarów jest też genialne! Zwłaszcza, że w samej książce są porównania krainy Howard do krainy Lewisa! I jest też wyjaśniane, dlaczego tak jest. O ile Kraina Czarów Lewisa jest miejscem uroczym, pełnym zaskakującej magii, gdzie wszyscy są dla Alicji łaskawi i chcą jej pomóc, o tyle Kraina Czarów Howard to miejsce mroczne, brutalne, w której wszystko chce Was zabić. Podobnie jest z postaciami w krainie. Jak się bowiem okazuje Szalony Kapelusznik, czy Biały Królik nie istnieją. To wyobrażenia totalnie innych postaci, które przerobił umysł małej dziewczynki. Prawdziwe postacie są dużo mroczniejsze i bardziej demoniczne.

Czytając tę książkę byłam zachwycona! Wiedzieliście skąd Szalony Kapelusznik jest najlepszym Kapelusznikiem w całej Krainie? Odpowiedź jest naprawdę przerażająca! Podobnie jak powód, czemu Biały Królik jest taki lojalny Królowej! Jak się okazuje nie wszystko jest takie jak opowiedziała Alicja. Czytając zainteresowałam się też tym, co zainspirowało Lewisa Carola do napisania tej ksiażki. Otóż Alicja Liddell istniała naprawdę! Była to dziewczynka, którą bodajże na statku poznał Lewis i ona opowiadała mu swoje sny!

Książka napisana jest bardzo przyjemny, współczesnym językiem, dzięki czemu czyta się ją bardzo sprawnie i szybko. Jeśli lubicie magię, czarny i marzyliście, żeby udać się do Krainy Czarów, to zdecydowanie polecam! Uważajcie tylko, bo Kraina Czarów wcale nie jest taka przyjazna!

 

 

Tytuł: Alyssa i Czary

Autor: A.G. Howard

Kategoria: Powieść fantastyczna

Wydawnictwo: Uroboros

Liczba stron: 443

Data wydania: 22 sierpnia 2018

Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenskiego dziękuję wydawnictwu Uroboros!

 

10 myśli na temat “Alyssa i czarny -A.G. Howard

  1. Chciałam ją zrecenzować, jednak stwierdziłam, że nie moje gusta. A tutaj proszę po recenzji wynika, że jednak by mi się spodobała.
    Pozdrawia, Małgosia
    okularnicaczyta.blogspot.com

    Polubienie

Dodaj komentarz