DSC_0533 (2).JPGKontrowersyjne i trudne książki, to coś co bardzo lubię. Nic więc dziwnego, że w moje ręce wpadła książka Nic co ludzkie Pawła Głuchowskiego wydana przez Wydawnictwo Agora! Inspirowana jest ona scenariuszem filmu Kler, ale dodatkowo ma rozwijać wątki i wnikać w psychikę bohaterów. Sprawdzcie, czy jej się to udało!

Nic co ludzkie, czyli opowieść o tajemnicach jakie, pod płaszczem dobroci, skrywa polski kler. A jest ich wiele. Są wielkie i przerażające, a jednocześnie są prawdziwe. Pokazują, bowiem, że ksiądz nie jest bożym wybrańcem i nieomylnym panem. Jest zwykłym człowiekiem, ze zwykłymi ludzkimi słabościami i popełniające zwykłe ludzkie błędy. Ale pokazują też jak wiele złego dzieje się, gdy traktujemy księży niemal jak bogów, pozwalając im na wszystko, wychwalając pod niebiosa, obsypując prezentami i pieniędzmi. A nie dzieje się nic dobrego…

Naszymi bohaterami są trzej księża – Andrzej Kukuła, Leszek Lisowski i Tadeusz Trybus. To ich oczami poznajemy cienie i blaski życia kleru. Każdy z nich jest różny – mają różne parafie, żyją na różnych poziomach i uwikłani są w różne sytuacje. Ich losy splotły się już raz – w seminarium, gdzie Lisowski ocalił z pożaru dwoje kolegów. Od tego czasu, co rok, w rocznicę tego wydarzenia, spotykają się w trójkę, aby podziękować za ocalenia. Jednak tym razem spotkanie kończy się tragedią. Księża wiele nie pamiętają, ale wiedzą, że stało się coś złego. I to prędzej, czy później ich dogoni, wystawiając ich wiarę i powołanie na ciężką próbę.

Opowieść inspirowana filmem Kler wchodzi głębiej w psychikę i działania bohaterów. Pokazuje nam jak myślą, dlaczego działają i jakie są ich przemyślenia. Odkrywamy motywacje i drugie dno, niejednego wydarzenia. Poznajemy też szczegóły, pomijane w filmie. Autor wplata prawdziwe historie, szczególnie w wątek artykułu o pedofilii. Dodaje też dodatkowego głównego bohatera – Ludmiłę Zakrzewską. Jej historia walki o prawdę, o syna, o godność ofiar pedofilii jest niezwykła.

Jednak za smutkiem musze stwierdzić, że nie jest to prawie nic więcej, poza tym, czego dowiedzieliśmy się z filmu… Jedyny, i najlepiej, rozwijany wątek to ten o Ludmile Zakrzewskiej. Wątki nie są mocniej rozwjanie, nie dowiadujemy się co dzieje się po samobójstwie Andrzeja Kukuły, ani jak wygląda życie Tadeusza Trybusa. Jednak wnikamy w ich emocje, w ich przeżycia. W filmie jedynie widzimy ich przerażenie, a tu możemy przeczytać o emocjach, jakie nimi targały. Możmy w pewien sposób poczuć, co przeżywał Kukuła idąc pod ołtarz, jak przerażony był Trybus jadąc do Czech, i co czuł Lisowski siedząc na łóżku w domu dziecka.

Dla mnie ta książka jest ciekawym dodatkiem dla filmu Kler. Jeśli komuś z Was film się podobał, to książka z pewnością też. Zaznaczam jednak, że wiele scen jest dosłownie skopiowanych z Kleru. Nie jest to jednak złe, to książka naprawdę dobrze napisana, logiczna, bez błędów i z przyjemnym stylem. Zastanawiam się jednak nad jest autorskością. Skoro 90% jej treści, to właściwie scenariusz Smarzowskiego. Autorskich wątków i scen jest niewiele. Podobnie z samą fabułą. Jeśli widzieliśmy film, to czytamy o scenach, które znamy i wiemy jak to się skończy. Jednak jej dużym plusem są przeżycia, wewnętrzna narracja i opisy emocji. Wątki dotyczące pedofilli również są prawdziwymi historiami i za to olbrzymi plus.

Nie mniej polecam! Nawet jeśli widzieliście film!

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Agora!

6 myśli na temat “Nic co ludzkie – Paweł Głuchowski

Dodaj odpowiedź do bookoholik27 Anuluj pisanie odpowiedzi